W ostatnim poście pisałam Wam o najnowszych doniesieniach w sprawie mikroplastiku (ZNALEZIONO GO W LUDZKICH MÓZGACH!!! 🤯), ale nie samym mikroplastikiem się karmimy.

W produktach do kontaktu z żywnością znaleźć możemy też inne niebezpieczne dla naszego zdrowia substancje! Ale dobra, nie chcę Was tu straszyć, więc ustalmy, że najpierw na grafikach opowiem Wam o nich dwa słowa, a poniżej dam też na nie sposób.

Przeczytaliście treść na grafikach?
To teraz przejdźmy do części I CO MY Z TYM MOŻEMY ZROBIĆ?
✅ wyrzucamy z domu wszystkie czarne szpatułki, łopatki, chochle. Możemy wymienić je na stalowe, emaliowane, drewniane. Ewentualnie jak już musicie to silikonowe, choć to też nie jest najlepszy wybór.
✅ unikamy żywności puszkowanej, bo lakiery, którymi puszki są pokrywane mogą zawierać BPA (na ten moment z dostępnych w PL konserw tylko @bonduelle_polska informują, że ich puszki nie zawierają BPA)
✅ unikamy podgrzewania w plastikowych opakowaniach (NAWET JAK KTOŚ NA NICH NAPISAŁ, ŻE NADAJĄ SIĘ DO MIKROFALÓWKI!) – naukowcy pokazują w swoich badaniach, że mikroplastik i tak się z nich uwalnia
✅ wysoka temperatura może zwiększać też migrację innych związków endokrynnie czynnych
✅ unikajcie wszystkich śliskich papierów, które nie rozpadają się pod wpływem wody lub tłuszczu. Albo są pokryte warstwą folii (np. kubeczki na gorące napoje) albo PFAS. Dotyczy to głównie opakowań na popcorn i fast foody.

Czy coś jeszcze mogę dodać? No pewnie! Ja na temat tego co może migrować do żywności mogę gadać godzinami (spytajcie tych którzy byli na moich szkoleniach 😉 ), ale spokojnie, te wszystkie tematy poruszałam też w ebooku “Zdrowy dom – Kuchnia”.