CZY GOTOWANIE ŚCIEREK MA SENS?

W ostatnim czasie na Instagramie bardzo dużą popularnością cieszą się różnego rodzaju filmiki pokazujące jak sprzątać. Niestety nie wszystkie te przepisy mają sens. Co więcej, niektóre nawet mogą szkodzić. A jak jest z tym gotowaniem ścierek kuchennych? Tytuły niektórych tych filmów głoszą, że tak robiły nasze babcie, i że warto wziąć z nich przykład.

Ale czy nasze babcie miały pralki, które umożliwiają pranie w 90stopniach, pranie parowe lub środki czystości, które zapewniają dezynfekowanie nawet w niższych temperaturach?

Niekoniecznie.

Nie twierdzę, że takie gotowanie ścierek z dodaniem sody oczyszczonej to zły pomysł, bo rzeczywiście może nam się sprawdzić. Na przykład kiedy mamy brudną pralkę 🙃

Uważam, że prawidłowo wykonane pranie ścierek – w wysokiej temperaturze, w czystej pralce, odpowiednim detergentem i bez płynu do płukania (ewentualnie ocet zamiast płynu) powinno wystarczyć.

Płyny do płukania są tu niewskazane, ponieważ ich składniki oblepiają włókna, a tkanina może tracić przez to chłonność. Jednocześnie, jak taki płyn zostaje w tkaninie to później nie dziwne, że podczas gotowania ścierek w garnku woda robi się mętna, prawda? 😅

Oczywiście jeżeli na ścierkach są trudne do usunięcia plamy to warto wypróbować taką metodę w celu ich usunięcia, bo wysoka temperatura + soda, ewentualnie prosty proszek do prania rzeczywiście mogą pomóc w odplamianiu, ale na co dzień wystarczy zwykłe pranie w pralce. 🙂

Takie jest moje zdanie na temat gotowania ścierek. A co wy sądzicie? Jeśli Was ta metoda przekonuje dajcie znać dlaczego. Chętnie poznam inne spostrzeżenia. 🙂