TEFLON mama chemik wzdrowymdomu.pl Sylwia Panek

Czy teflonowe patelnie nam szkodzą? To pytanie, które zadaje sobie wiele osób, ale niestety okazuje się, że w internecie na ten temat możemy znaleźć wiele informacji nieprawdziwych i takich które wprowadzają w błąd. Często jesteśmy straszeni teflonem, ale czy słusznie?

Dziś postaram się częściowo odpowiedzieć Wam na to pytanie, jednocześnie obalając kilka mitów które są bardzo często powielane.

Cześć!

Nazywam się Sylwia Panek i od ponad 5 lat działam w sieci ucząc jak żyć zdrowo i ekologicznie.

Ten wpis jest jednocześnie autopromocją mojego nowego e-booka „Zdrowy dom – Kuchnia”, bo to właśnie podczas jego pisania zgłębiłam dokładniej temat teflonu, ale też innych materiałów i produktów, z którymi mamy do czynienia w swoich kuchniach.

Więc jak jest z tym teflonem? Zacznijmy od tego, że Teflon jest nazwą handlową zastrzeżoną kiedyś przez firmę DuPont, a obecnie należącą do firmy Chemours. Oznacza to, że tylko ta firma może nazywać produkowane tworzywo Teflonem. Jednak kryjący się pod nazwą teflonu politetrafluoroetylen, w skrócie PTFE produkowany jest również przez inne firmy i wówczas występuje pod innymi nazwami, jak np. Fluon, Silverstone czy Tarflen.

Jednak to wspomniana wcześniej firma DuPont była tą, w której tworzywo to zostało po raz pierwszy stworzone i wykorzystane. To również ona odpowiada za zły PR teflonu.

A jak to się stało? Pozwólcie, że opowiem Wam pewną historię.

HISTORIA ROLNIKA Z APPALACHÓW

Mamy rok 1998. Do prawnika Roberta Bilotta zgłasza się rolnik  Wilbur Tennant i prosi o reprezentowanie go w sprawie przeciwko firmie DuPont. Robert Bilott pracował dla renomowanej kancelarii prawniczej, która obsługiwała wielkie korporacje chemiczne. Jak się pewnie domyślacie, rolnik nie był więc jego typowym klientem. I pewnie Bilott normalnie nie podjąłby się tej sprawy, Jednak rolnik znał jego babcię i to od niej dostał numer kontaktowy, a jako dziecko Bilott spędzał czas na sąsiedniej farmie u przyjaciół babci.

Wilbour Tennant twierdził, że firma DuPont zanieczyściła wodę w strumieniu, z którego wodę piły jego krowy, a to przyczyniło się do ich chorób i śmierci. Objawy występujące u jego bydła były bardzo niepokojące. Zwierzęta stawały się agresywne, traciły sierść, czerniały im zęby, a przeprowadzane przez rolnika sekcje ujawniały zdeformowanie oraz dziwne kolory organów wewnętrznych. Również cielęta rodziły się z wadami, co mogło sugerować, że krowy narażone są na kontakt z jakąś substancją teratogenną, czyli taką, która powoduje zmiany w rozwoju płodu.

Robert Bilott nie był pierwszą osobą, do której zgłosił się Wilbur Tennant. Wcześniej próbował rozmawiać z lokalnymi prawnikami, politykami, dziennikarzami i weterynarzami, ale nikt nie chciał go słuchać albo, jak sugerował rolnik, bali się o tym mówić. Po licznych zgłoszeniach problemu trzech weterynarzy wybranych przez DuPont i trzech z Agencji Ochrony Środowiska udało się na miejsce, aby sprawdzić słuszność oskarżeń. Jednak w ich raporcie można było przeczytać, że śmierć setek sztuk bydła związana jest z zaniedbaniami ze strony rolnika i nie wykazała, aby do problemów przyczyniała się działalność firmy DuPont.

Jednak Robert Billot udał się na farmę Tennanta i na własne oczy widział, że tam wcale nie chodziło o zaniedbania. Że przyczyna była inna.

Prawnik zażądał od firmy całej dokumentacji związanej z Dry Run Landfill – składowiskiem sąsiadującym z ziemiami Tennanta. To właśnie to składowisko było według rolnika przyczyną zanieczyszczenia środowiska. Tak Robert Billot natknął się na informacje o PFOA. Nazwa nic mu nie mówiła i nie mógł znaleźć nic na jej temat w innych źródłach. Bilott zażądał dokładniejszych informacji o tej substancji. Tym razem jednak firma DuPont nie była już tak chętna do współpracy i odmówiła przekazania dokumentów.

Jesienią 2000 roku prawnik udał się więc do sądu i uzyskał nakaz, zgodnie z którym dokumenty miały zostać mu przekazane. Jednak firma DuPont starała się za wszelką cenę utrudnić mu pracę i zamiast przekazać jedynie dane, o które występował, przekazała dziesiątki pudeł zawierających nieuporządkowane materiały. Łącznie około 110 tysięcy stron przeróżnych dokumentów firmowych wygenerowanych przez 50 lat.

Zachowanie takie miało najpewniej zniechęcić prawnika i utrudnić wyszukiwanie tego, czego ujawnić nie chcieli. Mężczyzna jednak nie poddawał się i uparcie porządkował dokumenty, odkrywając kolejne przerażające fakty i znajdując dowody na to, że rolnik miał rację.

Prawnik był w szoku. Nie mógł uwierzyć w to, jak wiele obciążających materiałów tam znalazł. „To była jedna z tych rzeczy, w których nie możesz uwierzyć, że czytasz to, co czytasz” – powiedział w rozmowie z New York Times.

W 2001 roku rolnik i firma DuPont podpisali ugodę, której warunki nie zostały upublicznione.

PFOA, CZYLI KWAS PERFLUOROOKTANOWY

I na tym cała sprawa mogłaby się zakończyć i nikt nie dowiedziałby się pewnie jeszcze przez długi czas o tym czego dopuściła się firma DuPont.

Jednak Bilott nie chciał porzucić tej sprawy po tym, czego się dowiedział. Nie mógł pozwolić na to, aby firma DuPont dalej działała w ten sposób. Uważał, że ludzie muszą się dowiedzieć, z czym mają do czynienia.

Co ważne, koncern zażądał utajnienia sprawy. Zależało im na tym, aby po załatwieniu sprawy z rolnikiem dalej móc używać PFOA i aby historia ta nie ujrzała światła dziennego. Jednak w 2001 roku ich wniosek o utajnienie został odrzucony, a dzięki dokumentom przekazanym dalej przez Billota firmie została wytoczona kolejna sprawa. Tym razem przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska.

Dlaczego?

Cofnijmy się do roku 1951. To wtedy firma DuPont zaczęła kupować od 3M substancję, która kryje się pod skrótem PFOA. Jej pełna nazwa to kwas perfluorooktanowy, w skrócie nazywana również jako C8, bo łańcuch tej substancji skłąda się z 8 atomów węgla, a ten z języka angielskiego to carbon. Atomy węgla łączą się z kolei z atomami fluoru. Wiązania węgiel-fluor to jedne z najsilniejszych wiązań spotykanych w chemii organicznej. Oznacza to, że są one wyjątkowo odporne na rozkład. PFOA należy do dużej grupy związków per- i polifluorowanych, które nazywane są też wiecznymi chemikaliami.

Substancja ta nie figurowała wówczas na listach niebezpiecznych substancji, ale zarówno 3M, jak i DuPont prowadzili własne badania pokazujące, że jest ona niebezpieczna dla zdrowia ludzi i zwierząt. Obie firmy zdawały też sobie sprawę z tego, że musi być ona w prawidłowy sposób utylizowana. Mimo tego DuPont zakopywał beczki z PFOA na brzegu rzeki Ohio, a nawet wrzucał obciążone kamieniami beczki z odpadami do oceanu! Odpady były też zlewane do specjalnych stawów, które jednak nie były w żaden sposób zabezpieczone, więc substancja przedostawała się do wód gruntowych. W ten sposób woda pitna dostarczana do ponad 100 tysięcy ludzi została nim zanieczyszczona.

Z prowadzonych przez DuPont i 3M badań wynikało, że:

  • substancja ta może zwiększać rozmiar wątroby u szczurów i królików,
  • PFOA wiąże się z białkami osocza we krwi,
  • stwierdzono wysokie stężenia PFOA we krwi pracowników fabryki Washington Works w Parkersburgu,
  • spożycie tej substancji powoduje wady wrodzone u szczurów,
  • zauważono wady wrodzone u dzieci pracownic,
  • PFOA powoduje nowotwory jąder, trzustki i wątroby u zwierząt laboratoryjnych.

Okazało się również, że w firmie dobrze wiedziano o problemach na ziemiach Tennantów. Do 1990 roku na sąsiadującym z ich ziemiami składowisku Dry Run umieszczono 7100 ton szlamu zawierającego PFOA, a woda w strumieniu była przez nich badana i stwierdzono w niej wysokie stężenie PFOA.

16,5 MLN DOLARÓW ODSZKODOWANIA

W sprawie wytoczonej przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA) po czterech latach osiągnięto ugodę, DuPont musieli zapłacić 16,5 miliona dolarów odszkodowania. Była to wówczas największa kara uzyskana przez Agencję, ale jednocześnie w tamtych latach stanowiło to jedynie 2% zysków koncernu.

EPA szczególnie zaniepokoił fakt, że PFOA wykryto w amerykańskich bankach krwi, o czym DuPont i 3M wiedzieli już w 1976 roku. Ale co ważne to nie Teflon wykryto we krwi amerykanów, a PFOA! Wiele osób przekręca tą informację co doprowadziło do powstania jednego z mitów o Teflonie.

Ale oczywiście na tej karze wywalczonej przez EPA również się nie skończyło.

PRODUKCJA TEFLONU PROWADZIŁA DO CHORÓB WŚRÓD LOKALNEJ LUDNOŚCI - PONAD 820 MLN DOLARÓW ODSZKODOWAŃ

Robert Bilott, tym razem reprezentując innych lokalnych mieszkańców, ponownie udał się do sądu, aby walczyć z DuPont. Oskarżenie dotyczyło zanieczyszczenia wody w okolicy miasteczka Parkersburg, w którym odbywała się produkcja Teflonu®. Firma zapewniała mieszkańców, że ilości PFOA, które wykryte zostały w wodzie pitnej, nie są dla nich zagrożeniem. Powołali nawet własny zespół badawczy, który to potwierdził. Jednak mimo tych starań ponownego ukrywania prawdy zasądzono karę w wysokości 70 milionów dolarów i w 2004 roku rozpoczęte zostały badania mieszkańców, które miały ocenić, czy PFOA mógł wpływać negatywnie na ich zdrowie. Dodatkowo firma DuPont została zobowiązana do zrobienia instalacji filtracyjnych, które miały polepszyć jakość wody na tych terenach.

Od okolicznych mieszkańców pobrano próbki krwi. Jednak przeanalizowanie wyników tych badań oraz danych dotyczących zdrowia okolicznych mieszkańców i pracowników firmy trwało aż 7 lat.

7 lat, gdzie wielu chorujących ludzi czekało na wyniki i odszkodowania. Niestety niektórzy nie dożyli zakończenia sprawy. Wśród nich byli również Wilbour Tennant oraz jego żona. Oboje chorowali na nowotwory.

Ostatecznie ponad 3,5 tysiąca osób, które chorowały przez zanieczyszczoną wodą zdecydowało się złożyć pozwy przeciwko DuPont. Początkowo firma chciała rozpatrywania każdej sprawy oddzielnie, co przy czterech sprawach rocznie miało trwać aż do 2890 roku. Bilott był wściekły, bo sądził, że po tylu latach walki oraz niepodważalnych badaniach naukowców firma wreszcie odpuści i weźmie na siebie winę, ale oni wciąż nie poczuwali się do odpowiedzialności. W 2017 roku firma DuPont zgodziła się rozwiązać wszystkie te sprawy, płacąc ugodę wartą łącznie 670,7 milionów dolarów. Jednocześnie lokalni mieszkańcy mają możliwość przeprowadzać darmowe badania, aby cały czas kontrolować swój stan zdrowia.

Oczywiście pojawiają się również kolejne osoby, u których wystąpiły później choroby powiązane z działaniem PFOA, więc składane były kolejne pozwy, w wyniku czego na początku 2021 roku udało się uzyskać dla pokrzywdzonych kolejne 83 miliony dolarów odszkodowań.

PFOA ZOSTAŁ ZAKAZANY

Nie jestem zwolenniczką teorii spiskowych i nadmiernej podejrzliwości, ale nie ukrywam, że historia firmy DuPont pokazała, że jednak warto mieć ograniczone zaufanie do pewnych produktów i deklaracji firm. Dochodzenie udowodniło, że zarówno 3M, jak i DuPont doskonale wiedzieli, jakie zagrożenia niesie ze sobą PFOA. Jednak nawet gdy pojawiły się pozwy, informacje te były zatajane, a DuPont najwidoczniej wpływał na pracę naukowców i urzędników państwowych, powodując, że wyciągali oni nieprawidłowe wnioski.

Ale tu w tym miejscu muszę przypomnieć, że mówimy teraz o PFOA, a nie o teflonie.

No właśnie, słyszałam teorie, że wszyscy mamy we krwi teflon, ale to nie prawda. Badania pokazały, że ogromna ilość osób ma we krwi PFOA, który tak jak wspomniałam jest jednym z wiecznych chemikaliów, czyli pozostanie w środowisku bardzo długo.

Nieprawdziwymi są też nagłówki głoszące że producent teflonowych patelni musiał zapłacić milionowe odszkodowania ludziom, którzy zachorowali, bo przecież firma DuPont produkowała jedynie powłoki teflonowe, a nie patelnie, a dodatkowo odszkodowania były płacone nie dla użytkowników tych patelni, a dla lokalnych mieszkańców, którzy narażeni byli nie na sam teflon, a na PFOA.

Często słyszę, że działania jednego człowieka nie mają znaczenia, ale ta historia jest dowodem na to, że to nie jest prawda. Zobaczcie, gdyby nie uparty rolnik Wilbour Tennant sprawa niebezpiecznej substancji jeszcze przez długi czas nie ujrzałaby światła dziennego.

Dzięki niemu od 2013 roku DuPont nie używa już PFOA. Obecnie na terenie Unii Europejskiej w sprzedaży nie są już dozwolone patelnie z Teflonem robionym z wykorzystaniem tej substancji. Należy jednak uważać na produkty z niepewnych źródeł.

Teflon - czy jest bezpieczny?

Mogę się założyć, że w tej chwili, w wielu Waszych głowach pojawiły się kolejne pytania:

  • Czego w takim razie teraz używają zamiast PFOA?
  • Czy jest to substancja bezpieczna?
  • I czy sam teflon i inne powłoki wykonane z PTFE są dla nas bezpieczne?

Na te pytania, oraz wiele innych dotyczących bezpieczeństwa przedmiotów obecnych w naszych kuchniach odpowiadam w moim najnowszym ebooku „Zdrowy dom – Kuchnia”.

Jeśli czytacie ten tekst przed 18 lipca możecie jeszcze załapać się na promocyjną cenę tego e-booka, czyli 29 zł. Ostatnio dokładnie tyle zapłaciłam za kawę i ciacho w kawiarni, więc pomyślałam sobie, że to będzie również idealna cena dla e-booka, w którym jednocześnie tłumaczę czemu częste branie kawy na wynos do jednorazowych kubeczków nie jest dobre dla naszego zdrowia.

Zapraszam do lektury.

A jeśli podobał Wam się ten wpis będzie mi bardzo miło jeśli polecicie go dalej.

Odkryj tajemnice swojej kuchni i zyskaj pewność, że używane przez Ciebie codziennie przedmioty są bezpieczne dla Ciebie i dla środowiska

ŹRÓDŁA:

O PFOA i PFAS:
Substancje perfluoroalkilowe (PFAS), European Chemicals Agency (ECHA).
https://echa.europa.eu/pl/hot-topics/perfluoroalkyl-chemicals-pfas

Media briefing: proposal to restrict PFAS chemicals in the EU, European Chemicals Agency (ECHA).
https://www.youtube.com/watch?v=CXAZ3ath3To

Perfluorooctanoic Acid (PFOA), Perfluorooctane Sulfonate (PFOS), and Related Chemicals, American Cancer Society.
https://www.cancer.org/healthy/cancer-causes/chemicals/teflon-andperfluorooctanoic-acid-pfoa.html

Perfluorooctanoic Acid, International Agency for Research on Cancer.
https://monographs.iarc.who.int/wp-content/uploads/2018/06/mono110-01.pdf

Rozmowa z Robertem Bilottem, Mroczne wody. Czy masz we krwi rakotwórczy PFOA?, Instytut Spraw Obywatelskich 2021.
https://instytutsprawobywatelskich.pl/mroczne-wody-czy-masz-we-krwirakotworczy-pfoa/

Risk to human health related to the presence of perfluoroalkyl substances in food, „European Food safety Authority Journal” 17.09.2020.
https://www.efsa.europa.eu/en/efsajournal/pub/6223

M. Sajid, M. Ilyas, PTFE-coated non-stick cookware and toxicity concerns: a perspective, „Environmental Science and Pollution Research” 2017, vol. 24(30).
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28913736/

N. Rich, The Lawyer Who Became DuPont’s Worst Nightmare, „The New York Times Magazine” 6.01.2016.
https://www.nytimes.com/2016/01/10/magazine/the-lawyer-who-becameduponts-worst-nightmare.html

S. Lerner, THE TEFLON TOXIN. DuPont and the Chemistry of Deception, „The Intercept” 22.08.2015.
https://theintercept.com/2015/08/11/dupont-chemistry-deception/

PRAWO EUROPEJSKIE:
Sprawozdanie w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ograniczeń we wprowadzaniu do obrotu i stosowaniu sulfonianów perfluorooktanu (zmiana dyrektywy Rady 76/769/EWG).
https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/A-6-2006-0251_PL.html?redirect

ANNEX XV PROPOSAL FOR A RESTRICTION – Perfluorooctanoic acid (PFOA), PFOA salts and PFOA-related substances, „European Chemicals Agency”.
https://echa.europa.eu/documents/10162/e9cddee6-3164-473d-b590-8fcf9caa50e7

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart